"Orban robi się nerwowy". Zmienia się sytuacja na Węgrzech

Dodano:
Viktor Orban, premier Węgier Źródło: Wikimedia Commons
W kwietniu 2026 roku na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne. Po raz pierwszy od wielu lat Viktor Orban może mieć problemy ze zwycięstwem.

W kwietniu 2026 roku na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne. Partii Fidesz wyrosła poważna konkurencja w postaci centrowej formacji TISZA kierowanej przez byłego współpracownika Orbana Pétera Magyara.

Orban, podobnie jak w poprzedniej kampanii, przekonuje, że jeśli jego formacja zwycięży, będzie to gwarancja, że Węgry nie zostaną uwikłane w wojnę, do której jego zdaniem brnie obecnie Europa.

Sondaż think tanku 21 Research Center z początku grudnia wykazał, że partia Fidesz zbliżyła się do partii TISZA, która nadal jednak cieszy się jednak największym poparciem wyborców.

Niepokój Orbana

Jak pisze Deutsche Welle, wszystko wskazuje na to, że lider TISZY znalazł czuły punkt Orbana. To skandal związany z maltretowaniem dzieci w państwowych placówkach opiekuńczych. Wiele doniesień o przypadkach przemocy wobec nieletnich w ogóle nie zostało zbadanych, mimo że Fidesz jako jeden z filarów swojej polityki przedstawiał ochronę dzieci przez zagrożeniami związanymi z seksualizacją i trendami płynącymi z Zachodu.

W połowie grudnia Magyar opublikował tajny rządowy raport opisujący ponad 3 tysiące przypadków znęcania się nad dziećmi przez pracowników państwowych służb. Wstrząs węgierskiej opinii publicznej wywołał także upubliczniony przez Magyara film, na którym widać, jak zastępca dyrektora zakładu karnego dla nieletnich kopie w głowę nastolatka.

Szef węgierskiego rządu odpowiada na działania swojego rywala przedstawiając nowe propozycje socjalne oraz podkreślając swój sprzeciw wobec wojny na Ukrainie. W ostatnich tygodniach Orban zapowiedział program dopłat do kredytów hipotecznych, przedłużenie zwolnienia z podatku dochodowego dla matek co najmniej trójki dzieci oraz 14. emeryturę.

Źródło: Deutsche Welle
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...